Mały znak życia ...
Jako uzupełnienie białego stroju do występów przedszkolnych śpiewania kolęd uszyłam troszkę gwiazdek i pasów.
Materiał śliski, błyszczący, ale się udało. Wpadłam na pomysł szycia po papierze i to chyba mi pomogło choć trochę ujarzmić materiał.
Moim dziewczynom się spodobały, Pani w przedszkolu też więc zadanie chyba wykonane:)
Bardzo dziękuję Wszystkim za przemiłe komentarze pod moją frywolitkowa śnieżynką.
Pozdrawiam serdecznie!:)
PIĘKNIE ZADANIE WYKONAŁAŚ , GWIAZKI RÓWNIUTKO USZYTE, ŚWIETNY MATERIAŁ, ŚLICZNE!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły te gwiazdeczki. Wiem, że ich uszycie to nie lada sztuka, a tu jeszcze ten materiał. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńWow, cudne te Twoje gwiazdki,a frywolitka z poprzedniego posta po nocach mi się śni. Muszę się w końcu tego nauczyć. Ale to troszeczkę później.
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam do mnie na bloga-choinkowo. Byłoby mi miło gdybyś w tym wzięła udział.
Buziole
To piękne gwiazdki! Nawet jedna tworzy nastrój!
OdpowiedzUsuńZadanie wykonane na 6! Gwiazdeczki prezentują się pięknie!
OdpowiedzUsuńpiekne te gwiazdki:)
OdpowiedzUsuńAle super. Dzieciaczki będą miały teraz ładnie.
OdpowiedzUsuń:*
Prawdziwy dla mnie majstersztyk, równutko starannie i w pięknych kolorkach, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElu, jak u Ciebie świątecznie, gwiazdkowo! Oj, pamiętam jak szyłam różności do przedszkola dla swoich dzieci! Ech...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Podkładasz papier pod materiał? i potem, po uszyciu, wyjmujesz? doskonały pomysł!
OdpowiedzUsuńA gwiazdki ślicznie musiały wygladac na bieli strojów!