Moje bliźniaczki zaczęły kolejny etap edukacji - szkołę. Nie wiem komu towarzyszy więcej emocji mnie czy im ...
Po pierwszym dniu było super, oby tak zostało na dłużej:)
I tej okazji po pierwszym dniu wyprawy do szkoły z plecakiem zrobiłam im takie malutkie drobiazgi - koszyczki, korzystając z kursiku FiolQak.
Taki drobiazg, a ile było radości po powrocie do domu. Słodkości znikną, a koszyczki będą na dziewczęce skarby:)
Brawo , BRAWO!!!! Kochana nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, ze komus się spodobało i skorzystał. Śliczne papiery uzyłaś,a dziewczynki pewnie zadowolone co?
OdpowiedzUsuńA moje dziewczynki zaczęły również nowy etap- LICEUM:):)
Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam:):)
pewnie, że się spodobał:) dziekuję raz jeszcze!
Usuńa papiery zwykłe lidlowskie dopasowane ciut do upodobań, bo jedną obecnie fascynuje wodny świat, a drugą kwiaty, motyle:)
Piękne koszyczki :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńBardzo fajny pomysł na umilenie pierwszego dnia w szkole:) Koszyczki wyszły Ci śliczne:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie umiliłaś dzieciom ten dzień szkolny, a koszyczki wyszły Ci cudownie! FiolQak chyba nawet nawet nie zdaje sobie sprawy jak cudownie pożyteczny okazuje się jej kursik. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńKoszyczki wspaniałe, a Dziewuszkom wszelkiej pomyślności w szkole!!!
OdpowiedzUsuńDziewczynki rosną i rosną. A ja ciągle pamiętam ich pierwsze zdjęcia, jakie pokazywałaś. :)))
OdpowiedzUsuńTorebusie śliczne!
Fantastyczny pomysł na rozpoczęcie roku szkolnego:))
OdpowiedzUsuń