Tym razem nie miałam za dużo krzyżyków do postawienia, w sumie jeden wieczór i jest:)
Dziekuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednikm wpisem. Witam też nową obserwatorkę Radziejowe Zacisze :)
A teraz wracam w wolnych chwilach do różyczki, bo czereśnie już na finiszu:)
Hafcik piękny, a jak pięknie pracujesz, to i w słoiczku przybywa!
OdpowiedzUsuńAż mnie korci, żeby wrócić do krzyżykowania i do.. Lubelskiej Kanwy, ale oczy już nie te i czasu jakby mniej. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńTe serie są takie piękne .
OdpowiedzUsuń