Wieje tu u mnie pustką niestety ostatnio, tym bardziej cieszą mnie Wszyscy, którzy tu zagladają.
Małym sukcesem jest skończenie SALa świątecznego 2011 (lepiej późno niż wcale;)), teraz tylko zanieść obrazek do oprawy.
Ciągle mnie zachwyca to zestawienie: naturalny len - biała mulina!:)
W naszym kołderkowym lubelskim rr już jakiś czas temu powstały kolejne hafciki.
Na koniec tego krótkiego wpisu pozdrawiam serdecznie Odwiedzających i życzę spokojnego weekendu:)
lepiej późno niż wcale,obrazek salowy jest rewelacyjny, len i biel,pieknie wyszło.
OdpowiedzUsuńO tak, naturalny len i biała mulina to przepiękne połączenie! Kolejny dowód, że tak jest to Twój śliczny obrazek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Faktycznie pięknie zestawienie lnu i białej muliny :-) Ja na razie nie zdecydowałam się na len :-) Ale chyba najwyższy czas spróbować :-)
OdpowiedzUsuńten świąteczny hafcik jest urzekający :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten obraz. Małe hafciki również, ciasteczka szczęścia wyglądają bardzo realistycznie!:)
OdpowiedzUsuńHaft wygląda naprawdę wyjątkowo! Sama zabrałam się ostatnio za stawianie krzyżyków, ale moje kulfony nie umywają się do Twoich starannych prac ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Len rzeczywiście najlepiej wygląda w zestawieniu z białą nitką!
OdpowiedzUsuń