W końcu dopadłam jakieś czarne koraliki, ale są chyba nie do końca takie jakbym chciała. Są trochę nierówne i otworki też są czasem za małe. Trzeba się więc trochę pobawić i wybrać dobre. To nie przeszkodziło mi zrobić takiego małego kompelciku. Jest już u obdarowanej i wiem, że się spodobał:))))
Tutaj troszkę widać, że koraliki są troszkę nierówne - taka ich uroda. Może w końcu gdzieś uda mi się kupić inne, a może tak już jest z koralikami.
Ten schemat mam już opanowany w głowie, zrobiłam jeszcze jedne:)
Teraz będzie czas na eksperymentowanie, bo to przy frywolitce fajna zabawa:))) Na razie pokażę - takie malutkie, prościutkie:)
Dobrego tygodnia:)