Jakiś wisielczy nastrój mnie dopadł ... i wiosny mi się chce. Na poprawę nastroju, wykorzystując frywolitkowe drobiazgi z moich nauk, zrobiłam prościutkie kateczki.
Ale są cudne w swej prostocie. Frywolitka dzięki temu, ze nie ma jej na tych kartkach wiele rzuca się w oczy, jest piękniej wyeksponowana. Świetnie Ci to wyszło.
Ela widze ze oprocz wisielczego nastroju dopadl Cie szal frywolitkowy;-) sliczne karteczki, pomysl rewelacja! Aha gdybys chciala wzory na te kroliczeta u mnie (za niedlugo zmieszcze ich wiecej) to moge Ci je zeskanowac i wyslac na mailika, daj znac, sciskam Zania
Ale są cudne w swej prostocie.
OdpowiedzUsuńFrywolitka dzięki temu, ze nie ma jej na tych kartkach wiele rzuca się w oczy, jest piękniej wyeksponowana.
Świetnie Ci to wyszło.
Kinia dziekuję:) właśnie prote a oko cieszą
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe kompozycje. Frywolitkowe elementy znalazły godne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki! Delikatne, eleganckie i niepowtarzalne! Strasznie mi się podobają:)))
OdpowiedzUsuńWedług mnie są eleganckie:) Szczególnie ta ostatnia koloru kawa z mlekiem Prześliczny motyw na dziurkaczu masz!
OdpowiedzUsuńwytwory, eda-1, Marina miło mi to czytać, dziekuję:)
OdpowiedzUsuńEla widze ze oprocz wisielczego nastroju dopadl Cie szal frywolitkowy;-) sliczne karteczki, pomysl rewelacja! Aha gdybys chciala wzory na te kroliczeta u mnie (za niedlugo zmieszcze ich wiecej) to moge Ci je zeskanowac i wyslac na mailika, daj znac, sciskam Zania
OdpowiedzUsuń