Krzyżyków tylko ciut przybyło. Obrazek dziewczynek na dzisiaj wygląda tak, przynajmniej butki już mają:):
Na dodatek uzmysłowiłam sobie calkiem niedawno, że na koniec czerwca powinnam zrobił hafcik na narodziny, ehhh jak ten czas leci zrobię go pewnie z poślizgiem, bo na razie mam tylko tyle
A to nie tylko Ty nie masz nastroju...ja jakoś też nie bardzo, ale czasem trzeba się zmusić ;0)
OdpowiedzUsuńChociażby żeby sprawic komus odrobinke radości :0)
A obrazek dla dziewczynek będzie sliczny.
Czasem dobrze się "przymusić" - bo jak się człowiek raz przełamie, to potem już okazuje się że robótki przynoszą odpoczynek i ukojenie. Przynajmniej ja tak mam - aczkolwiek etap "przymuszania" jest często długi i bolesny ;)
OdpowiedzUsuńA obrazek dziewczynek będzie cudny, parę razy go oglądałam ale skoro mam małego urwisa, to nie widzę "targetu" ;)
Dziewczyny macie rację to "przymuszanie" dobrze robi, aby tylko zacząć, bo z tym mi czasem schodzi;)
OdpowiedzUsuńmoje małe pomocnice czasem mi przynoszą tamborek i mówią "czego nie szyjesz, szyj, a my z tobą, dobrze?:)"
Dziewczynki prezentują się coraz piękniej:) Chyba się domyslam dla kogo będzie ten hafcik na narodziny:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia:)
Eda:))) to ja może rozwieję tę tajemnicę - mój brat spodziewa się swojej pierwszej pociechy, a ja zostanę prawdziwą ciocią:)
OdpowiedzUsuń