O wyjazdach raz jeszcze.
Na początku sierpnia spędziliśmy tydzień w górach, pogoda była jaka była. Mimo to udało się nam nacieszyć oczy pięknymi widokami Tatr.
Największa wyprawa była nad Morskie Oko. Pod górę skorzystaliśmy z podróży konikami, a schodziliśmy już sami i moje panny prawie całą drogę dzielnie maszerowały.
A teraz kilka fotek naszych pięknych górskich widoków:)
Pozdrawiam i życzę dobrej niedzieli:)
dzielne masz dziewczyny - droga z Morskiego nie należy przecież do najkrótszych :)
OdpowiedzUsuńpiękna wyprawa :)
oj, Tatry ukochane, kiedy ja do was wrócę? Elu, dziękuję ślicznie za te piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziewczynki dzielne piechurki!
Piękne góry, piękne fotki :)
OdpowiedzUsuńPiękne znajome mi miejsca!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia. Góry, góry...ten klimat, powietrze, głos natury...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo:)
OdpowiedzUsuńyenulka sama byłam pod wrażeniem, że dały radę, tylko małymi chwilami rodzice robili za tragarzy:)
Эла! Очень красивая природа!
OdpowiedzUsuńAj, jak....pięknie....Co jest z tymi górami, ze oglądając te same miejsca ciągle się nimi zachwycam???
OdpowiedzUsuńMłode miały pewnie uciechę:)))
Piękne widoki...
OdpowiedzUsuńI see and admire ...
OdpowiedzUsuńW pół drogi kiedy wschodzi słońce
OdpowiedzUsuńW pół drogi kiedy pada deszcz
W pół drogi
Tylko w pół drogi
Tak spotkajmy się