Mam fazę na próbowanie różnych rzeczy, teraz padło na sutasz (soutache). Chciałam spróbować jak to się robi już od pewnego czasu, ale sama jakoś nie mogłam się zabrać. Wybrałam się więc na warsztaty prowadzone przez Małgosię, można było popodziwiać piękne rzeczy jakie tworzy.
Spotkanie było bardzo twórcze i nie ma to jak zobaczyć w praktyce, co i jak się robi.
Mój efekt pracy ma wiele do życzenia, ale jak na pierwsze podejście nie jest najgorzej;)
I teraz ciekawe co ??? .... sutasz ...koraliki ... frywolika .... ehhh szkoda tylko, że czasu ciągle za mało ....
Pozdrawiam serdecznie Odwiedzających:)
Elu, "czapki z głów" - za takie pierwsze podejście!!!!! Aż trudno uwierzyć, że to Twój debiut! No to teraz masz trudny orzech do zgryzienia, wszystko Ci cudnie wychodzi, więc czemu poświecisz wolny czas???
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, super. Tez jestem ciekawa, jaką technikę najbardziej polubisz. A może coś jeszcze nowego wypróbujesz?
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! I kolorystyka super!
OdpowiedzUsuńGratuluję!!
Pozdrawiam cieplutko
Nieźle próbujesz -wyszło super!
OdpowiedzUsuńE tam, co ta Ela pisze... widziłam to na 'żywo'...cudowne... piękne... jakie niedoskonałości?? pierwsza praca - mistrzostwo...
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem! Skoro to pierwsza Twoja sutaszowa praca, to jak będą wyglądać następne?
OdpowiedzUsuńSuper!
Elu wysyłam z końcem miesiąca przepraszam za opóżnienie
OdpowiedzUsuńPopieram moje przedmówczynie - naszyjnik jest super, masz złote ręce!
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziekuję za te słowa!!!
OdpowiedzUsuńAgata Jaworska:) oczywiście że poczekam nie ma problemu!:)
Elu, no cudo!!!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba:)))
brawo, za próbowanie....i to jakie owocne. Możliwości kursu zazdraszczam:)))