Tak sobie powstawał mój kawałek
Metamorfoza, którą bardzo lubię, która nadaje życie hafcikowi:) i smakowicie się prezentuje ....
i smakowicie się prezentuje ....
Z danych technicznych
materiał - aida 16 rustico,
mulina DMC: cross stitch - 2 nitki, backstitch - 1 nitka
Dziekuję za miłe kometarze pod moim poprzednim postem z jajem .... może teraz czas na kokardkę do niego:))))
Pozdrawiam cieplutko w te srogie mrozy!!!
pyszne te hafciki :)
OdpowiedzUsuńAleż piękna przerwa na herbatkę ;)
OdpowiedzUsuńzapowiada sie na sliczny hafcik...
OdpowiedzUsuńElu, no to będę się czuła, jakbym dalej wyszywała swój haft:) Bo ja do tego naszego RR-a też wybrałam aidę 16 rustico:))) Efekt bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŻeby pieczenie było tak łatwe jak haftowanie, to ja bym takie piękne ciacha piekła, ale tak tylko zerkam i ślinka mi cieknie!
OdpowiedzUsuńzrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczny i słodki haft :)