Hafcik sobie czekał, aż ja się na coś zdecyduję. Te różyczki haftuje się szybciutko i ja z rozmachu zrobiłam dwa. Dzisiaj pierwsze (aida 16, mulina DMC 4110, 352).
Koncepcji było kilka, ale ostatecznie tak oprawiłam hafcik. Miała być delikatna i chyba taka wyszła.
I gotowa do wręczenia:)
Zastanawiałam się skąd ja znam ten hafcik i już wiem, można to serduszko zobaczyć u Ani, która pięknie je oprawiła w zawieszkę.
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających i życzę dobrego weekendu:)
Karteczka cudowna. Sama wybieram się 30.04 na wesele :) ale karteczki żadnej jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńTak delikatna! I wszystkie dodatki tworzą harmonijną całość. Piękna!!!
OdpowiedzUsuńCacuszko!
OdpowiedzUsuńcudowna, delikatna, bedzie wspaniałą pamiątką...
OdpowiedzUsuńElu, piękna karteczka! Hafcik niby nie ślubny, a tak pięknie się wpasował w nastrój - bo i serce i róże:) Bardzo mi się podoba! A z tym pudełeczkiem to już mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kartka!!! Bardzo podoba mi się ten haftowany motyw i zdobienie perełkami. Super.
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Wam Wszystkim dziękuję:)
Cudo delikatne i pełne serc;-) bardzo mi sie podoba Elu, i z tym pudeleczkiem wyglada zarazem slicznie i praktycznie, piekny, oryginalny prezencik, Mloda para bedzie zadowolona, pozdrawiam cieplutko, Zania
OdpowiedzUsuńHaha! Szybciutko się haftuje :D Dla mnie haft to zagadka ;)
OdpowiedzUsuńKarteczka wyszła Ci prześlicznie :)
Delikatna i subtelna, cudna:)
OdpowiedzUsuńPrincess i Princesa, Monia i Orsynia dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMonia a to haftowanie jeszcze przed Tobą;)
Świetnie wpasowałaś ten motyw w ślubne ramy! W wersji różowej te różyczki są śliczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo :)