Obserwatorzy

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

frywolitkowe różyczki 3D

Różyczki podobały mi się od dawna, ale było coś czego do końca jakoś nie mogłam pojąć ... supełki odwrócone (albo dziergane - nie wiem do końca jak to się poprawnie nazywa) niby teoretcznie wiedziałam o co chodzi, ale jak próbowałam jakiś czas temu nie specjalnie mi to wychodziło.
Naszło mnie jednak znowu ... wydrukowany schemat od  Bean  wpadł w moje ręce i pomyślałam spróbuję raz jeszcze.
I to jest chyba ten czas, zaczęłam robić oczka łańcuszka dwoma czółenkami i zaczęło wychodzić tak jak mniej więcej powinno, jeszcze nie wszystko idealnie równe, ale już opanowane o co chodzi co widać na fotce poniżej.


To idąc za ciosem korzystając ze schematu Bean  (orginalny wzór tutaj) zrobiłam pierwszą różyczkę. Cieszyłam się jak dziecko:).


Zaczęłam robić kolejne, bo jeszcze formowanie trzeba poćwiczyć.


 Moje pomocnice orzekły, że różyczki śliczne .... i tak powstały ze starych spinek nowe z różyczkami.


Teraz mogę powiedzieć, że jak już człowiek załapie o co chodzi, to robi się je szybko i przyjemnie.
Jak ktoś jeszcze nie próbował to polecam warto spróbować:)

Kończąc dzisiajszy wpis życzę dobrego tygodnia Wszystkim Odwiedzającym:)

16 komentarzy:

  1. Pięknie wyszły, wspaniały pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Różyczki pięknie Ci wyszły :O)
    Ja ostatnio też siedzę nad nimi, u mnie lądują na biglach ;O)
    Na razie wyprodukowałam 8 par, ale na tym nie koniec ;O)

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚLICZNIUTEŃKIE! Żebym to ja tak umiała!

    OdpowiedzUsuń
  4. różyczki przepiękne! Warto było ćwiczyć. Dla mnie frywolik to tajemnica tajemnic, a frywolne różyczki to jedynie marzenie ściętej głowy! Tym bardziej podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Różyczki zachwycające! Pięknie się prezentują na spineczkach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. spineczki wyszły słodkie....

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie śliczne różyczki! I super, że od razu znalazły zastosowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Różyczki śliczne, nadzwyczajne są. Wyglądają wyjątkowo delikatnie:)
    Rzeczywiście byłyśmy w tych samych górach, tylko chyba w innym czasie, ale blisko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszły świetnie, żadnych nierówności nie widzę. Naplotłam się ich tego lata około mnóstwa i dyndają w niejednych uszach. Nie narzekałam, bo plecie się bardzo fajnie i frajda jest spora.
    A ten splot to kółka odwrócone :)
    Pozdrówko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, wielki podziw. Szydełko-owszem ale czółenka-jakoś nam nie po drodze. Dlatego z wielkim podziwem patrzę na dzieła kogoś takiego jak Ty. Może kiedyś sama wreszcie spróbuję ale póki co jak przeglądam mini kursiki-nic nie kapuję.
    Buziole
    Kajka z http://mojemarzeniaija.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. cieszę się bardzo, że różyczki Wam też się podobają!

    frywolitka ma przede mną jeszcze wiele tajemnic, więc z opanowania każdej nowej się cieszę:)

    Chranna dziekuję!!!! teraz już wiem co umiem - kółka odwrócone:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że podałaś link do schematu różyczek. Ja nie zapisałam w ulubionych i gdzieś mi umknął :( Muszę pójść za Twoim przykładem i podać też u siebie :)
    Dziękuję za każde dobre słowo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Już sam łańcuszek mnie urzekł!

    OdpowiedzUsuń
  14. cieszę się, że mój schemacik pomógł :) różyczki wyszły prześliczne!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Naszyjnik z zielonymi różyczkami miałam szczęście obejrzeć osobiście... śliczny jest, różyczki bardzo wdzięczne...

    OdpowiedzUsuń
  16. O, ja cię! Ubiegłaś mnie, bo właśnie dziś zrobiłam identyczne spineczki, tyle że różyczki z nitki cieniowanej :D I co teraz??? Na dowód, że od dawna zajmuje się różyczkami link do mojego wpisu na blogu sprzed roku: http://sztukasplotu.blogspot.com/2011/08/w-pudrowy-roz-strojne_1511.html
    Ale zbieg okoliczności! A Ty nic już nie musisz ćwiczyć, bo są idealne :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za pozostawiony ślad:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...