To się wkręciłam ...:)
W odcieniach niebieskiego nieba (ALIZE Diva Missisipi 3689)
jako końcówki zawieszki-muszelki
z czterolistną koniczynką na szczęście:)
Szaliko-naszyjniki mają już nowe właścicielki i spodobały się:)
Ja tymczasem może już o wiosenno-świątecznych rzeczach będę myśleć ... bo czas szybko biegnie, oj szybko.
dodane 28.02.2013 r.
Dla ciekawości Chagi, a może i kogoś jeszcze - młynek dziewiarski w moim ujęciu:)
Cudowne! nie wiem który podoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńOj zazdraszczam tym właścicielkom :O)
Ależ piękne kolorki :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe te naszyjniczki :), a czy możesz pokazać tą maszynerię jaką to robisz? ciekawi mnie jak to wygląda :)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo - uzupełnienie dodane:)
UsuńDzięki, faje ustrojstwo :)
UsuńBardzo ciekawie wyglądają, podoba mi się kolorystyka.
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę młynka, i tego co dzięki niemu tworzysz... marzy mi się taki, ale na razie jeszcze nie czas ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rozwiązania końcówek. Zapraszam na kregulaart.bloog.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam!
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje prace są przepiękne! Jestem pełna podziwu i zachwytu.Serdecznie pozdrawiam
Pięknie kręcisz Elu !!!
OdpowiedzUsuńSama się chciałam skusić na zakup młynka, ale........... silna byłam :):):)
Ściskam mocno !!!
Jakie fajne to kręcidełko. A jakie cudne kolorki mają makaroniki !!!!ha ha
OdpowiedzUsuń:)))